Burze jaką wywołały zmienne wypowiedzi Owsiaka o eutanazji pokazała, że mamy w Polsce „chłopców do bicia” i „nietykalnych”.
Nie będę się pastwić nad Owsiakiem. Z góry zaznaczam, że ten tekst nie jest przeciw niemu, ale o pewnym fenomenie. Sprawa ostatnich, zmiennych wypowiedzi Owsiaka o eutanazji odsłoniła ciekawe zjawisko. Że mamy w Polsce „chłopców do bicia” i ludzi „nietykalnych”. Pokazały to reakcje niektórych komentatorów pod naszymi relacjami na temat tych wydarzeń.
Po kolei. Najpierw w przedświątecznym wywiadzie szef WOŚP stwierdził, że "osobiście dopuszcza taki sposób pomocy" jakim jest eutanazja. "Eutanazja to dla mnie pomoc starszym w cierpieniach" – powiedział. Słowa te oburzyły znaczną część społeczeństwa, kilku parlamentarzystów wezwało Owsiaka do ich wycofania. NAPISALIŚMY O TYM. „Mamy nadzieję, że pan Owsiak wycofa słowa o eutanazji”. Adresat apelu zdania nie zmienił, ale w opublikowanym na swojej stronie liście podkreślił, że to jedynie jego prywatna opinia. NAPISALIŚMY O TYM..Owsiak-podtrzymuje-wypowiedz-o-eutanazji"„Owsiak podtrzymuje wypowiedź o eutanazji”. Kiedy dzień później lider WOŚP zmienił jednak zdanie i na antenie TVN24 powiedział, że jest przeciwko eutanazji, a wspomniani parlamentarzyści napisali kolejny list otwarty, w którym dziękują za tą wypowiedź, RÓWNIEŻ O TYM NAPISALIŚMY „Parlamentarzyści dziękują Owsiakowi”. W żadnym z tekstów nie zaatakowano charytatywnej działalności WOŚP.
Cały proces został zrelacjonowany, fakty przekazane w chronologicznej kolejności. Chyba żaden z portali informacyjnych nie opisywał sprawy tak obszernie, przytaczając opinie obu stron (w tym wszystkie, zmienne stanowiska Jurka Owsiaka). Tym bardziej zdziwiły mnie opinie kilku komentatorów, którzy zarzucili, że to perfidna nagonka na szefa Orkiestry.
Oskarżenia były m.in. takie, że nie przytoczono kontekstu wypowiedzi o eutanazji (fatalny stan polskiej geriatrii), a także, że po ostatniej wypowiedzi Owsiaka (że eutanazji nie popiera) nie zlikwidowano tytułu wcześniejszych tekstów. Zatem czas na odpowiedź.
Oskarżenie pierwsze: geriatria umiera. Nic w tym odkrywczego. Geriatria w Polsce ma się fatalnie, podobnie zresztą jak kilka innych dziedzin medycyny. Nie tylko ludziom po osiemdziesiątce trudno dostać się do specjalisty. Owsiak ma tutaj rację. Nikt mu jej nie odbiera. Problem leży gdzie indziej: zdaniem Owsiaka fatalny stan służby zdrowia jest argumentem za rozpoczęciem debaty o eutanazji. Do której zresztą on się przychyla. A przynajmniej przychylał do soboty. I przychyla znów w dzisiejszej „Wyborczej”. Wniosek jest prosty: skoro nie potrafimy naprawić fatalnego stanu geriatrii, porozmawiajmy o pozbyciu się ludzi, których ten problem przede wszystkim dotyczy. Jak mówi w dzisiejszym wywiadzie dla „Gazety” Owsiak – Zacznijmy PO LUDZKU o tym rozmawiać. Po ludzku o tym co nieludzkie?
Oskarżenie drugie: skoro pan w czerwonych okularach powiedział dla TVN24, że jednak nie jest zwolennikiem eutanazji, to powinniśmy wycofać wcześniejsze teksty. Odpowiedź brzmi: nie. Z prostej przyczyny. Nie było w nich ani słowa nieprawdy. Wszystkie wypowiedzi cytowane przed TVN-owskim wystąpieniem Owsiaka były prawdziwe. Przy każdym z tekstów widnieje data publikacji. Czytelnik może ją skonfrontować z treścią artykułu. Tymczasem paru oburzonych internautów domaga się zdjęcia wspomnianych tekstów. Dlaczego? Bo rzucają cień na Owsiaka?
gosc.pl