Bojkot konsumencki produktów firmy PepsiCo przyniósł efekty: potentat na rynku napojów rezygnuje z badań, prowadzonych przy pomocy linii komórkowych, wywodzących się z ludzkich embrionów.
- Możemy zapewnić, ze PepsiCo nie prowadzi ani nie opłaca badań - włącznie z badaniami prowadzonymi przez firmy trzecie - w których używane byłby ludzkie tkanki czy linie komórkowe pochodzące od embrionów czy płodów – stwierdził wysoki przedstawiciel firmy Paul Boykas.
Jego wypowiedź pochodzi z datowanego na 26 kwietnia listu do Debi Vinnedge, liderki broniącej życia organizacji Children of God for Life (Dzieci Boga w Obronie Życia). To ona zorganizowała bojkot konsumencki produktów PepsiCo., ponieważ do badań nad słodzikami wykorzystywanymi w jej produktach zewnętrzna firma Senomyx używała komórek z ludzkiej linii embrionalnej.
W odpowiedzi na list przedstawiciela PepsiCo Debi Vinnedge stwierdziła, że jest pod wrażeniem decyzji tej firmy i że zachęca uczestników bojkotu do kupowania jej produktów.
Bojkot prowadzony był od maja 2011 r. Brało w nim udział 35 organizacji pro-life. Akcja będzie kontynuowana w tym sensie, że obrońcy życia nadal będą naciskać na Senomyx, aby firma ta zaprzestała badań z wykorzystaniem embrionalnej linii komórkowej. PepsiCo nie jest bowiem jedynym jej klientem. I tak np. producent zup Campbell już wcześniej zerwał stosunki biznesowe z Senomyxem.
gosc.pl