20 tysięcy fanów na Facebooku, spotkania z Ireneuszem Krosnym, Radosławem Pazurą, Joanna Jabłczyńską, niezwykle sugestywny plakat… Z koordynatorem projektu Wierność jest sexy! – Michałem Grodzkim, rozmawia Monika Burczaniuk.  

 

 

Monika Burczaniuk: Skąd pomysł na taką akcję i kto jest jej organizatorem?

 

Akcję zainicjował Karol Wyszyński, młody mąż i tata z Warszawy, który oglądając film „Och Karol 2” i promujący go klip „Wierność jest nudna” postanowił przekornie pójść w drugą stronę. Dodatkowo zainspirował go wywiad Szymona Majewskiego dla Religia.tv, w którym  znany showman tłumaczył, że „wierność jest sexy”. Tak narodziła sięnazwa inicjatywy. Pierwszą rzeczą, którą udało się nam zrobić, było stworzenie tzw. gestu wierności – wobec którego mało kto przechodzi obojętnie. O to chodziło! By każdy zastanowił się nad wagą tematu, nad tym jak zbudować związek, który da mu szczęście. Przez kolejne miesiące nasza akcja rozwijała się stopniowo na Facebooku, gdzie wrzucaliśmy różne dające do myślenia cytaty, piosenki i zdjęcia. Wsparły nas też znane osoby m.in. Krzysztof Ziemiec, Tomasz Zubilewicz czy Marek Kamiński, którzy specjalnie dla nas napisali krótkie tekstyn na temat wierności. W momencie gdy liczba „lajkujących” dochodziła do 18 tys. uznaliśmy, że warto zrobić coś więcej!

 

MB: „Coś więcej”, to znaczy?

 

Po pierwsze staraliśmy się rozpropagować nasz plakat. Stąd 3 dni rozdawania ulotek na placu przed metrem Centrum, tzw. Patelni. Później zwróciliśmy się do mediów, co zaskutkowało m.in. wizytą w „Pytaniu na śniadanie”. Dziś– koncertem Love Story w Hybrydach podczas którego będzie miała miejsce premiera piosenki akcji – „Wierność jest cudna” – ruszamy z projektem spotkań otwartych na Uniwersytecie Warszawskim. 7 maja odbędzie się „Ireneusz Krosny – show”, sceniczny występ Teatru Jednego Mima połączony z rozmową na temat wierności. Potem planujemy jeszcze  2-3 konferencje, których szczegóły dopracowujemy. Na pewno jedna będzie skierowana do kobiet – o tym jak zrozumieć mężczyzn i druga, analogiczna, dla mężczyzn –o kobietach. Swój udział potwierdzili m.in. Joanna Jabłczyńska i Radosław Pazura.

 

MB: Co Cię skłoniło do tego, by tak mocno zaangażować się w projekt, który jest pomysłem kogoś innego?

 

MG: Wrodzona zaborczość (śmiech). A tak poważnie, Karol zaraził mnie projektem, gdy byłem prezesem Soli Deo – zaangażowałem się we wstępne rozkręcanie akcji. Po kilku miesiącach Karol musiał jednak  zrezygnować z koordynacji inicjatywy z racji obowiązków rodzinnych. Jako, że mnie ten projekt osobiście przekonywał, czułem go sercem, to z wielką chęcią przejąłem po nim pałeczkę. Starałem się, by regularnie coś pojawiało się na Facebooku, ale w pewnym momencie poczuliśmy głód czegoś więcej. Zebraliśmy ekipę osób związanych z kołem Soli Deo na UW i innymi chętnymi studentami warszawskich uczelni i postanowiliśmy ruszyć z tym szerzej. Chwilę później wsparło nas małżeństwo: Dominika Figurska i Michał Chorosiński. Pani Dominika była później z akcją w „Pytaniu na śniadanie”.

 

MB: Jaki jest cel Waszego działania?

 

Celem jest wydobycie tego milczenia, które jest złotem. Milczenia setek tysięcy, milionów szczęśliwych związków, które dzielą się szczęściem i odpowiedzialnością ze sobą, swoimi dziećmi i społeczeństwem. Pokazanie, że bycie wiernym nie jest nudą i obciachem, ale jest podstawą miłości. Oczywiście, jeśli będzie się nad tym pracować i tę więź pielęgnować. W zalewie informacji o zdradach i rozwodach chcemy pokazać, że są tacy, którzy myślą inaczej, są „normalsami”, jak określił to Szymon Majewski w wakacyjnym wywiadzie dla „Gali”. Nawet jeśli nie wszyscy mają czas, żeby nas wesprzeć albo jeśli tę sferę życia całkowicie wyłączają z publicznych deklaracji, życzliwe głosy otrzymujemy od wielu osób. I to bardzo cieszy!

 

MB:  Czy widzicie jakieś efekty dotychczasowych akcji?

 

Pełnych efektów pewnie nie poznamy nigdy, ale mamy nadzieję, że robimy pozytywny szum wokół ważnej rzeczy. Codziennie przybywa osób popierających nas na Facebooku. Szerokim echem odbiła się także akcja rozdawania ulotek – ludzie pozytywnie ją odbierali, pokazywali sobie wzajemnie, młodsi wykrzykiwali na głos! Dużo powie także frekwencja na naszych majowych wydarzeniach, na które gorąco zapraszamy wszystkich warszawiaków. Kolejne karty stopniowo odsłaniamy na naszym fanpage’u na Facebooku!

 

MB: Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i życzę dalszych sukcesów w nagłaśnianiu akcji!

 

MG: Dzięki!

 

duchowy.pl