Tegoroczny festiwal Woodstock odbywający się w Kostrzynie nad Odrą otworzyć mają prezydenci Bronisław Komorowski i Joachim Gauck. Czy głowie państwa przystoi wspieranie swoją obecnością tak kontrowersyjnego wydarzenia? W „postępowym i demokratycznym” państwie – jak najbardziej.
Tzw. Przystanek Woodstock każdego roku budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony mamy do czynienia ze szlachetnymi intencjami członków i wolontariuszy Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, którym udaje się nazbierać znaczne sumy m.in. na ratowanie wcześniaków i odpowiedni sprzęt medyczny. Jest to jednak tylko jedna strona medalu, którą każdego roku możemy obserwować w liberalnych mediach. Pod płaszczykiem dobroczynności, o której trąbi się w posłusznych mediach do granic możliwości, na Przystanku znajdujemy wiele skandalicznych i bulwersujących faktów, które z trudem przedostają się do szerszej publiczności.
Członkowie WOŚP, razem z jej liderem Jerzym Owsiakiem, mówią wiele na temat pomocy wcześniakom. Nie wyrażają jednak zainteresowania pomocą najbardziej potrzebującym, czyli dzieciom zabitym ze względów eugenicznych. Obrońcy życia apelowali do Owsiaka aby podjął problem aborcji i swoim autorytetem, jaki posiada w liberalnych mediach, wpłynął na rządzących i opinię publiczną. Niestety, szef WOŚP prowadzi zgoła odmienną politykę wobec nienarodzonych. W 2009 roku organizatorzy Przystanku Woodstock zagrozili członkom Fundacji Pro – prawo do życia zniszczeniem antyaborcyjnej wystawy rozstawionej legalnie przed wejściem na festiwal. W nocy grupa zamaskowanych bandytów, uzbrojonych w noże i pałki, zdemolowała wystawę. Zaatakowano i pobito osoby, które próbowały powstrzymać napastników. Kilka godzin później członkowie tzw. „pokojowego patrolu” WOŚP przywłaszczyli sobie resztki wystawy bez zgody organizatorów. - To jest wystawa z pogranicza kryminogennego. Wstrząsająca! Gorsza niż wódka i dopalacze razem wzięte – mówił w 2011r. Owsiak w wywiadzie dla Super Expressu. Lider WOŚP był również jednym z sygnatariuszy listu otwartego tzw. autorytetów moralnych, skierowanego do władz polskich miast z prośbą, o niedopuszczenie do dalszej ekspozycji wystaw Wybierz Życie.
O reakcję w obliczu współczesnego holocaustu dzieci nienarodzonych apelują do prezydentów Komorowskiego i Gaucka obrońcy życia. Głowy obu państw zaszczycą swoją obecnością ceremonię otwarcia Przystanku Woodstock 2012. Kancelaria Prezydenta Komorowskiego nie podała oficjalnie do wiadomości, jakim środkiem transportu Prezydent dotrze do Kostrzyna. Dla lepszej integracji z „kwiatem polskiej młodzieży” dobrym pomysłem byłaby prezydencka podróż pociągiem, najlepiej jednym z tych, które dowożą ludzi na festiwal. W 2011 roku portal epoznan.pl relacjonował wycieczkę na Woodstock pociągiem Warszawa-Kostrzyn. „Warszawa Wschodnia. Dzicz, stado tratując się wzajemnie wpada z wrzaskiem do 8 wagonów, w których siedzą zwykli normalni ludzie niczego nie przeczuwający... Po chwili CI zwykli ludzie, którzy mieli nadzieję na spokojną i bezpieczną podróż do Poznania uciekają w popłochu z tego pociągu wynosząc bagaże i nawet dzieci przez okno...” - pisze do nas pasażer pociągu, Paweł. „A jak zapewnia nas Paweł to dopiero początek atrakcji. Z okien leci wszystko co mają pod ręką - i to zarówno w czasie jazdy jak i na stacjach. Setki butelek (po wszystkim co ma % - przodują najtańsze wina) celowanych oczywiście w coś na czym może ona się rozbić, wtedy jest większa radocha. Puszek niezliczona ilość, firanki, papier toaletowy z WC, różne inne przedmioty, które znalazły się pod rękami tej wspaniałej młodzieży. Po pół godzinie jazdy cały pociąg już jest zalany zarówno moczem jak i innymi płynami, pozostałościami posiłków sprzed kilku dni, popisany, zdewastowany – dodaje”. W drodze na Woodstock kilkukrotnie dochodziło do tragedii, gdy pijana młodzież wypadała z pędzącego pociągu. W 2010 roku 21-latek wypadł, gdyż załatwiał potrzebę fizjologiczną przez otwarte drzwi wagonu.
Jakie atrakcje, poza koncertami, czekają na prezydenta, gdy już dotrze na miejsce? Tzw. Akademia Sztuk Przepięknych, każdego dnia podczas trwania festiwalu, będzie prowadziła dla uczestników Woodstocku zajęcia i wykłady. Jak możemy dowiedzieć się z harmonogramu, tematami warsztatów będzie m.in. radosny seks (opis wydarzenia słowem nie wspomina o małżeństwie) oraz obalanie mitów na temat tzw. orientacji seksualnej. Członkowie ASP przekażą również młodzieży wiedzę na temat tego, czym jest „homofobia” i jak z nią walczyć. Osoby znudzone seksualną indoktrynacją będą mogły udać się do wioski, którą co roku na terenie festiwalu prowadzi sekta Kryszny. Jej członkowie serwują uczestnikom Woodstocku dania wegetariańskie oraz propagują wiedzę na temat reinkarnacji, medytacji i innych praktyk okultystycznych. Kolejną grupą obecną na Przystanku Woodstock jest skrajnie lewicowe Stowarzyszenie Nigdy Więcej, które organizuje podczas festiwalu tzw. antyrasistowskie mistrzostwa piłki nożnej. Na co dzień Stowarzyszenie zajmuje się „walką z polskim nazizmem, rasizmem, ksenofobią i nietolerancją” oraz prześladowaniem polskich środowisk nacjonalistycznych i patriotycznych. Po całym dniu wrażeń i artystycznych występów, zmęczeni woodstockowicze mogą wziąć udział, w towarzystwie swoich pijanych kolegów i koleżanek, w zbiorowej kąpieli błotnej.
Co takiego widzi w Woodstocku prezydent Komorowski, że zgodził się na udział w otwarciu tego demoralizującego młodzież wydarzenia? Zapewne potencjalnych wyborców – „młodych, wykształconych z wielkich miast”, którzy w kolejnych wyborach zagłosują na osobę, którą wskażą im liberalne i ateistyczne media. Zagubionej młodzieży pomoże w podjęciu decyzji Jerzy Owsiak apelując „róbta co chceta”. Byle nie antyaborcyjne wystawy i akcje w obronie krzyża, które również przeszkadzały szefowi WOŚP.
Marcin Musiał/pch24.pl