Dziś – 18 lutego – mija rok od tragicznej śmierci salezjanina i misjonarza, ks. Marka Rybińskiego. Jego męczeńską śmierć komentowały środki masowego przekazu na całym świecie. Ksiądz Marek Rybiński pracował na misjach w Tunezji, w Manoubie w latach 2007-2011. Na początku obawiał się pracy w środowisku muzułmańskim.
Ale już po jej rozpoczęciu pisał: „Właśnie muzułmanie to moi nowi przyjaciele… Ludzie są wspaniali i to chyba bardzo ważne. A i ja uczę się tutaj wiele”. Ksiądz Marek zajmował się ekonomią w szkole salezjańskiej, miał bardzo dobry kontakt z młodzieżą, na każdej przerwie był wśród dzieci na boisku. Posługiwał w polskiej wspólnocie w Tunezji, pisał książkę o swojej pracy i życiu w kraju muzułmańskim. Trudność sprawiało mu to, że jako kapłan nie mógł otwarcie głosić Chrystusa.
Piosenka skomponowana na 1. rocznicę śmierci ks. Marka Rybińskiego - „Ryby” (Video) »
Walka o wolność krajów Afryki Północnej zaczęła się od Tunezji, następnie objęła Sudan, Egipt, Libię i Wybrzeże Kości Słoniowej. W Tunezji zaczęło się od samopodpalenia właściciela kramu, bezrobotnego ojca trojga dzieci (styczeń 2011). Nie był w stanie zapłacić łapówki i został zmuszony do zamknięcia swojego sklepiku. Dalej poszło jak lawina. Protesty, manifestacje, strzały. Bilans – 66 ludzi zabitych.
W atmosferze przemian zachodzących w Tunezji rozegrała się inna tragedia. Tragedia, która dotknęła wielu ludzi na całym świecie. Zabójstwo katolickiego księdza, misjonarza, salezjanina pracującego w Tunezji. Ksiądz Marek Rybiński zginął 18 lutego 2011 roku. Po raz ostatni współbracia widzieli ks. Marka 17 lutego, około godziny 10 rano. Nie spotkali go na wieczornej modlitwie, ani na porannej Mszy świętej. Pokój ks. Marka był pusty. W końcu współbracia zaalarmowali policję. Funkcjonariusze znaleźli ciało ks. Marka Rybińskiego z podciętym gardłem w jednym z pomieszczeń przy szkole, w którym znajdowały się między innymi stare deski i ramy okienne.
Wiadomość o śmierci misjonarza wstrząsnęła całym światem. Premier Tunezji Mohamed Ghannouchi obiecał, że jego rząd wyjaśni przyczyny śmierci polskiego salezjanina. Arcybiskup Tunisu Maroun Lahham stwierdził, że to co się stało, stoi w sprzeczności z „zasadami i tradycjami Tunezji”. Podkreślił, że taka zbrodnia wydarzyła się po raz pierwszy i ma nadzieję, że się już nigdy nie powtórzy. Zabójstwo polskiego misjonarza potępiło także główne ugrupowanie islamistów w Tunezji – Ennahda (Odrodzenie). 15 tysięcy Tunezyjczyków wyszło na ulice Tunisu. Chcieli pokazać, że to był wyjątkowy przypadek w ich kraju. I jawnie okazali swoją dezaprobatę dla tego wydarzenia.
Wiadomość o śmierci ks. Marka była wielkim szokiem dla wszystkich, szczególnie dla tych, którzy go znali. Kto śmiałby targnąć się na życie tego pokornego, pełnego energii i radości kapłana? Wiadomość o jego śmierci przedstawiana była w serwisach informacyjnych na całym świecie. W poniedziałek wieczorem, 21 lutego, władze Tunezji poinformowały, że aresztowano zabójcę ks. Marka Rybińskiego. Okazał się nim Szorki Ben Mustafa Bel-Sadek El Mestiri, Tunezyjczyk urodzony w 1967 roku, który pracował jako stolarz w szkole prowadzonej przez salezjanów w Manoubie, gdzie ks. Marek był ekonomem. Jak się potem okazało, ks. Marek był zastraszany przez zabójcę. Groził mu tylko dlatego, że był chrześcijaninem.
Komentarze w mediach
Na stronach internetowych Al Jazeera dementowano informacje o tym, że za zabójstwem ks. Marka Rybińskiego stoi grupa islamistycznych faszystów.
Polskie radio podało wypowiedź Cathrine Ashton. Szefowa unijnej dyplomacji przekazała kondolencje rodzinie zabitego misjonarza. „Jestem przerażona informacją o morderstwie polskiego księdza. Konieczne jest dochodzenie w sprawie tej zbrodni, sprawcy muszą stanąć przed sądem” – napisała w specjalnym oświadczeniu szefowa unijnej dyplomacji. Catherine Ashton podkreśliła, że wolność wyznania to uniwersalne prawo, które musi być przestrzegane wszędzie i wobec wszystkich. „Wzywam tunezyjskie władze, by zapewniły obywatelom prawo do swobody praktyk religijnych, bez strachu, nietolerancji, czy ataków” – dodała.
KAI