Orędzie kard. Nycza zarejestrowane zostało w warszawskim kościele Wszystkich Świętych. Hierarcha zwrócił uwagę, że kończący się rok 2011 był „rokiem, w którym wspominaliśmy wielkich świętych i błogosławionych, a także Sług Bożych”. Wymienił bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, Sługę Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego, św. Maksymiliana Kolbego oraz bł. Jana Pawła II.
Jak podkreślił kard. Nycz, święci, których wspominamy w kalendarzu liturgicznym, są potrzebni Kościołowi, są oni naszymi orędownikami, tymi których naśladujemy. Jednocześnie przypomniał, że Chrystus umierając na krzyżu otworzył niebo nam wszystkim, a więc nie tylko tym, których Kościół wynosi na ołtarze. „Znamy takich ludzi, o których mówimy «święty człowiek». Często jest to ktoś z naszych rodziców, czasem ktoś z naszych bliskich, czasem nauczyciel, wychowawca, czasem człowiek spotykany na klatce bloku, czy na ulicy, którego życie obserwowaliśmy. Wierzymy, że oni po śmierci osiągnęli oglądanie nieba i są świętymi. To właśnie dla takich bezimiennych świętych, dla rzeszy zbawionych, jest jutrzejsza uroczystość, uroczystość Wszystkich Świętych” - wyjaśnił metropolita warszawski.
KAI