Kilka lat temu w Stanach Zjednoczonych przeprowadzono badania na temat wpływu ojca na postawę życiową dzieci*. U dziecka wychowywanego przez samotną matkę może wystąpić 30% ryzyka pojawienia się skłonności do ... patologicznych zachowań (agresja, przemoc, zaburzenia tożsamości seksualnej). W sytuacji, gdy dziecko jest wychowywane przez oboje rodziców, ale w złej relacji małżeńskiej, ryzyko wystąpienia patologicznych zachowań w życiu dziecka wynosi około 68%. Z kolei u dziecka wzrastającego w rodzinie, w której obecny jest kochający mąż i ojciec, występuje tylko 6% ryzyka.
Zwycięstwo nad porażkami
Pochwały i zachęta ze strony ojca wyzwalają ukryty potencjał rozwojowy dziecka, który wymaga tego wzmocnienia. Bez wzmocnienia ze strony ojca w większości przypadków nie dochodzi do uwolnienia pełnych możliwości twórczych młodego człowieka. Ojciec dumny ze swojego dziecka jest jak powiew wiatru, który dmucha mocno w jego skrzydła, by mogło wysoko „szybować”. Dziecko, które jest przez ojca opuszczone lub źle traktowane, ma złamane skrzydła.
Rola kapłana w rodzinie
Ojciec, tak jak kapłan, reprezentuje Boga, Jego prawa i wartości przed swoją żoną i dziećmi. Staje przed nimi w imieniu Boga, tłumaczy Słowo i jest odpowiedzialny za wykonanie tego Słowa. Reprezentuje swoją żonę i dzieci przed Bogiem – staje przed Bogiem, wstawiając się za nimi. Modlitwy ojców są miłe Bogu, jak niegdyś modlitwy kapłanów wstawiających się za ludem.
Błogosławieństwo ojca
Błogosławieństwo to dobrodziejstwo, szczęście, pomyślność, sprzyjanie, przychylność, zaś błogosławić to wyrażać radość, zadowolenie, wdzięczność, upodobanie, pochwalać i wytyczać dobrą drogę, dobrą przyszłość. Błogosławić znaczy także „wzywać dla kogoś opieki Boga w sposób uroczysty” (za: Słownik języka polskiego PWN). Możemy zatem zdefiniować błogosławieństwo jako słowa i czyny wyrażające niezatarty obraz afirmacji i zachęcenia w postawie umysłu i serca. Błogosławić znaczy wywyższać, wzmacniać.
Być błogosławionym to otrzymać moc do osiągnięcia sukcesu, szczęścia, zamożności, długowieczności i zdrowia.
Błogosławieństwo wywodzi się od Boga. On pierwszy błogosławił ludzi, których stworzył (Rdz 1: 27−29). Powiedział: Będę ci błogosławił i uczynię cię błogosławieństwem (Rdz 12: 2).
Rodziny hebrajskie, naśladując Boga, rozwinęły tradycję błogosławienia swoich dzieci. W znaczeniu starotestamentowym błogosławieństwo miało ogromną moc, mogło bowiem otoczyć osobę Bożą ochroną i upodobaniem. Było udzielane za każdym razem, gdy dana osoba oddalała się poza granice domu, poza horyzont. Rodzicielskie błogosławieństwo w Bożym imieniu było nieodwołalne i miało zawsze większą moc niż jakiekolwiek przekleństwo.
Błogosławieństwo możemy przekazywać poprzez proste akty afirmacji, zachęcenia, uwagi, okazywania troski i miłości wynikające z Bożej przemiany w nas samych.
Jak często czynimy te proste rzeczy?
* Uważnie słuchamy, gdy dzieci do nas mówią.
* Zauważamy nasze dzieci nawet wtedy, gdy jesteśmy bardzo zajęci.
* Przyznajemy się otwarcie do popełnionego błędu.
* Pozostawiamy dzieciom taki drobiazg, jak prostą notatkę: KOCHAM CIĘ.
* Używamy różnych sposobów wyrażania im przesłania: „Jesteś kimś szczególnym, bardzo cię cenię”.
Wyrażanie błogosławieństwa
Według Starego Testamentu błogosławieństwo wyrażane było przez konkretne elementy:
Dotknięcie – położenie ręki
Jakub błogosławił Efraima i Manassesa, kładąc ręce na ich głowach. Dotyk wyraża coś szczególnego – afirmację, bliskość. Może to być także położenie ręki na ramieniu, objęcie ramieniem, przytulenie.
Wypowiedziane słowa
Ustne wyrażenie akceptacji, docenienia, afirmacji czy zachęcenia jest następnym krokiem w udzielaniu błogosławieństwa. Słowami możemy wyrazić akceptację i miłość, ale słowami możemy też człowieka odrzucić i zniszczyć.
Wyrażenie uznania wartości osoby
Nasze słowa i czyny powinny wyrażać szacunek dla osoby, którą błogosławimy, potwierdzać jej wartość jako osoby. W Piśmie Świętym uznanie oparte jest na tym, kim ta osoba jest dzięki Bożej łasce, a nie na tym, jakie ma osiągnięcia.
Obrazowanie, wytyczanie szczególnej przyszłości
U tych, których miłujemy, możemy wzmocnić poczucie bezpieczeństwa poprzez powoływanie się na Boże obietnice i wyrażanie wiary, że Bóg będzie im błogosławił, chronił ich i kierował ich życiem.
Zaangażowanie, czynne oddanie
Jest to niezmiernie istotny element. Wymaga od nas wytrwania w postawie błogosławiącej, nawet pomimo rozczarowań, jakie mogą spotkać nas ze strony dzieci czy osób, które błogosławimy. Same słowa połączone z dotknięciem nie są w stanie całkowicie wyrazić błogosławieństwa.
Każda intencja udzielenia błogosławieństwa wymaga od nas trwania przed Bogiem w modlitwie wstawienniczej, gdyż tylko On jest sprawcą błogosławieństwa, daje siły do wytrwania i zapewnia swoją szczególną ochronę.
Jako ojciec mów o tym, w co wierzysz i czego oczekujesz. W modlitwie ujrzysz, kim twoje dziecko może się stać w Bogu i w jaki sposób może rozkwitnąć – i to nad nim proroczo ogłaszaj. To jest właśnie proklamowanie błogosławieństwa.
Błogosławienie następnego pokolenia
Każdy z nas może zainicjować pokoleniowy przekaz błogosławieństwa, gdy zaczniemy wypowiadać następujące słowa: Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże; niech rozjaśni Pan oblicze swoje nad tobą i niech ci miłościw będzie; niech obróci Pan twarz swoją ku tobie i niech ci da pokój (Lb 6: 22−27).
Szkoda, że tak niewielu ojców poważnie traktuje słowo samego Boga, aby zabiegać o błogosławieństwo dla swoich dzieci. Dlaczego jest to tak ważne? Bóg mówi do swoich synów, ojców następnego pokolenia: te słowa muszą być ogłoszone, wypowiedziane głośno, abym mógł je wypełnić. To wielkie wyzwanie dla ojców. Jest to potężna Boża obietnica – gdy ojcowie nad swoimi dziećmi będą te słowa wypowiadać, Pan Bóg zobowiązuje się wypełnić każde z nich w ich życiu.
Tak wiele dzisiaj cierpienia i zagubienia, tak mało szczęścia, powodzenia i obfitości w życiu, ponieważ ojcowie przestali błogosławić swoje dzieci, które tego błogosławieństwa potrzebują.
Jak to czynić?
Mów do swojego dziecka słowami Bożych obietnic: Synu, córko! Bóg ma o tobie dobre myśli, chce ci błogosławić.
Chce cię strzec, chce chronić cię prawicą sprawiedliwości, chce być twoim cieniem, wszędzie, dokądkolwiek idziesz. (Jr 29: 11−14).
Boży pokój będzie spływał równocześnie na ciebie i na twoje dziecko, bo masz do czynienia nie z sędzią czy prokuratorem, ale z miłującym Ojcem. Ojcem, który kocha nie tylko twoje dziecko, ale ciebie samego jak własnego syna! Najwspanialej, jeżeli ojciec błogosławi swoje dziecko od momentu, kiedy wie, że jest poczęte w łonie żony. Potem, gdy maleńkie bawi się czy śpi, kiedy wydawałoby się, że jeszcze nic nie rozumie i nic do niego nie dociera.
Kiedy jako ojciec kładziesz rękę na główce swego dziecka, Bóg nadaje temu procesowi duchową moc. Pamiętaj, że jako ojciec masz na ziemi największy autorytet duchowy, by błogosławić swoje dziecko i oczekiwać, iż Bóg spełni to, co ci w tej dziedzinie obiecał. Połóż ręce na głowie swojego dziecka i wypowiadaj głośno z wiarą i autorytetem te słowa: Niech ci błogosławi Pan i niechaj cię strzeże nawet we śnie. Niech rozpromienia się na twój widok, gdy raczkujesz i gdy pojawia się twój pierwszy ząbek. Niech ci okazuje miłość i niech Jego pokój wypełnia twoje serce (Lb 6: 22−27).
Ta forma komunikowania będzie się zmieniała z wiekiem. Inaczej będziemy mówili do trzynastolatka, inaczej do dwudziestolatka, jeszcze inaczej do dorosłego syna czy córki, którzy mają już własne dzieci. Bóg zobowiązuje nas, ojców, byśmy do końca, przez cały czas życia naszych dzieci, tę samą treść wyrażali głośno nad nimi, modląc się i błogosławiąc je.
Henryk Wieja
DR HENRYK WIEJA – lekarz, założył Ośrodek Medycyny Prewencyjnej i Opieki Kompleksowej w Ustroniu.
*Badania zostały przeprowadzone w USA, opublikowane w „Dallas Morning News” 31 sierpnia 1999 roku (w artykule Lori Lesser: Dad key against drugs, study finds).
Artykuł na podstawie książki: Henryk Wieja, Moc błogosławieństwa ojca, Wydawnictwo Koinonia, Ustroń 2011, s. 14−54